Sowietskojeigristoje

Pewnego razu przydarzyło się kulturalne spotkanie towarzyskie w krzeszowickiej starej kaflarni. Uświetnił je "Miszel" któy igristojem sowietskojem wprawdzie nie jest, ale jakoże jest od niego tańszy- zasłużył sobie na notke:p
Zastanawiać może ten kieliszek- znalazł się on przypadkiem (naprawdę przypadkiem!) w mojej torbie i jak się potem okazało - jak znalazł!:p  Kultura musi być:p

Najstarszym znalezionym przeze mnie zdjęciem dokumentującym nasze przywiązanie do Sowietskoja Igristoja jest fotka z sylewstra 2008 z Bukowiny Tatrzańskiej. Pewnym chwytem trzyma go Niuszka.
Sylwester- czyli taka najbardziej banalna okazja, będą oczywiście również mniej oczywiste:p

Inauguracja!